Make shit happen!

Nie jestem fanem wielkich życiowych guru, którzy mają odpowiedź na wszelkie bolączki w postaci górnolotnych prawd lub wręcz przeciwnie, wodzów sprzedających receptę na powszechny dobrobyt, w postaci jakiegoś banału. Czasami jest jednak tak, że wdrożenie pewnych decyzji wymaga solidnego kopa w dupę i jeśli, w takiej sytuacji nie ma nikogo pod ręką, kto powie — nie zastanawiaj się, tylko do cholery do zrób to — wtedy warto rozglądnąć się za taką motywującą głową w internecie.

Nacjo-polo — patriotyzm, a tanie parówki z supermarketu.

Mam wrażenie, że zbyt często patriotyzm, czy może powiedzmy wprost, że polskość jest traktowana jak tanie parówki z supermarketu – jako coś co powinien zjeść każdy bez zastanawiania się co jest w środku. To przecież parówki, czego od nich chcesz, co się czepiasz? Właściwie, to że są tanie w dużej mierze uzasadnia brak przyzwolenia na… Czytaj dalej Nacjo-polo — patriotyzm, a tanie parówki z supermarketu.

ZZR Huragan — mój nowy, stary rower

Nadrabiając tematykę wakacyjną, obowiązkowo powinienem wspomnieć, że w lipcu, po prawie trzech latach okazjonalnego majstrowania, tatowy rower ZZR Huragan z lat 60-tych, stanął wreszcie o własnych kołach.

Ola rysuje — drobne ćwiczenia ilustracyjne

Tym razem temat ciut luźniejszy. Mianowicie, jakiś czas temu popełniłem mały nadzór edukacyjno-artystyczny. Ola jest moją dziewięcioletnią (właściwie to od kilku dni już dziesięcioletnią) kuzynką. Podczas ostatniej wizyty u mnie, postanowiłem zorganizować jej kilka chwil zajęcia niekoniecznie sprowadzającego się do siedzenia przed telewizorem, czy też komputerem. Czasu nie było zbyt wiele, więc po przeglądnięciu moich gryzmołów w szkicowniku, niezwłocznie rozsypaliśmy na biurku kilka garści przyborów i przystąpiliśmy do zamierzonego procederu tj. do bazgrolenia.

800×600 pikseli — czyli mała refleksja nad tym jak się znienia świat

Przekopując ostatnio stare zasoby, zderzyłem się (to chyba dobre określenie) z ciekawym screenshotem, z mojej prywatnej przeszłości. **Na zrzucie widoczny jest pełny ekran tj. 800×600 pikseli**, włącznie z paskiem systemowym (Win98 SE) oraz włączonym Photoshopem 7 — screenshot pochodzi z ~2002 (czyli dokładnie sprzed 10 lat). Ciekawie się na to patrzy mając na uwadze, że obecnie telefony oferują większe rozdzielczości ekranu.

Założyłem bloga

Pierwszy wpis jest naprawdę najtrudniejszy, więc w skrócie i trochę technicznie — założyłem bloga.